Opublikowany przez: monika.g
Autor zdjęcia/źródło: Pixabay.com @ Nagła śmierć łóżeczkowa
Angielski skrót SIDS (Sudden Infant Death Syndrome) to nagła śmierć łóżeczkowa. Do tej pory zdrowe dziecko, bez żadnych odbiegających od normy objawów umiera we śnie. Tym bardziej przeraża fakt, że przyczyny śmierci łóżeczkowej nadal są niejasne. Nie do końca wiadomo co ją powoduje. Dotyka ona niemowlęta poniżej pierwszego roku życia, ale nie młodsze niż 1 miesiąc, najczęściej dzieci w wieku 2-3 miesiacy.
Objawy śmierci łóżeczkowej mogą być niezauważone wcześniej, dlatego śmierć ta nazywa się nagłą. Jednak podczas szczegółowych wywiadów z rodzicami dzieci zmarłych z jej przyczyny wyróżniono kilka objawów poprzedzających, takich jak: ospałość dziecka, silne pocenie się w czasie snu, zasinienie lub zblednięcie podczas snu, obniżenie napięcia mięśni szyi i ramion, osłabienie rozwoju psychomotorycznego, refluks żołądkowo-przełykowy, osłabienie odruchu ssania u dziecka.
Na pojawienie się śmierci łóżeczkowej mogą mieć wpływ zachowania matki w czasie ciąży oraz komplikacje podczas porodu takie jak:
Przyczyny tego syndromu nie są do końca wyjaśnione jednak wiadomo, że pewne czynniki mają wpływ na jego wystąpienie u niemowlęcia, a są to:
Nie oznacza to, że w ogóle nie można kłaść niemowlaka na brzuszku. W ciągu dnia można, a nawet powinno się tak układać dziecko, ponieważ taka pozycja stymuluje malucha do rozwijania nowych umięjętności. Jest jednak jeden warunek - należy wtedy dziecko obserwować.
Jeszcze niedawno zalecane układanie maluszka do snu na boku, obecnie nie jest wskazane. Łatwo bowiem o przetoczenie się na brzuch. Sa jednak przypadki, kiedy specjalista zaleci ukladanie niemowlaka do snu na boku lub brzuszku.
Nieprzegrzewanie dziecka jest bardzo ważne w kontekście SIDS. Łóżeczko powinno być ustawione z dala od wszelkich źródeł ciepla, ani nie powinna być zakryta główka. Zapobieganie przegrzewaniu jest ważne w przebiegu chorób z gorączką.
Zgłoś się z dzieckiem natychmiast do lekarza jeśli:
- oddycha głośno, ze świstem i ciężko,
- ma tzw. charczący oddech i krztusi się,
- kaszle w czasie snu bez powodu,
- w czasie przewy w oddychaniu sinieją mu wargi i/lub pojawiają się drgawki,
- bawiąc się w ciągu dnia traci kontakt z otoczeniem.
Monitorowanie oddechu niemowlęcia warto rozważyć w kilku szczególnych przypadkach:
Badania nie wykazały, by w populacji monitorowanie oddechu dzieci zmniejszało ryzyko wystąpienia nagłej śmierci łóżeczkowej. Okazało się natomiast, ze rodzice korzystający z takich urządzeń (rejestrujących ruchy oddechowe i alarmujących o przerwie w oddychaniu) stają się podenerwowani, bo urządzenie wywołuje falszywe alarmy, rodzice wybudzają dziecko ze snu i wpływa to na spokój całej rodziny.
Całkiem często zdarza sie, ze rodzice, którzy nie mają pewności czy dziecko oddycha, zupełnie niepotrzenie budzą je ze snu. Mimo, że ruchy oddechowe u niemowlaka są mniej widoczne, oddycha on szybciej, bardziej płytko i nie tak regularnie jak osoby dorosłe i starsze dzieci. Jeśli górne drogi oddechowe są drożne, zwłaszcza nos, niemowlę odycha cicho.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Bibliografia:
1. Pierwsze dwa lata z życia dziecka, wyd. Medycyna praktyczna 2012 r.
2. lekarzdladzieci.pl
3. dr med. Jolanta Wasilewska, Zespól nagłej śmierci łóżeczkowej - predyspozycje genetyczne, mp.pl
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Patrycja Sobolewska 2016.06.22 08:03
oj straszna ona jest !!!
Stokrotka 2016.06.21 11:01
Mamy chyba tak mają.. zawsze jesteśmy czujne, nie obudzi nas nadlatujący odrzutowiec a dziecko głośniej odetchnie a my już na nogach!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.